Jak stworzyć idealną listę zakupów
fot.unsplash.com

Lista zakupów to przydatne narzędzie, które pozwoli ci nie tylko na zaoszczędzenie sporej sumy pieniędzy przy zakupach spożywczych, ale także i ograniczy ilość marnowanego przez ciebie jedzenia aż do zera! Tak, to naprawdę możliwe. Mamy dla ciebie sposób, który różni się od typowej, prostej listy zakupów. Jest on może nieco bardziej skomplikowany, ale uwierz nam – warto. Zresztą nie musisz wierzyć nam na słowo, sprawdź i sama się przekonaj.

Dlaczego standardowe listy zakupów nie zawsze działają?

Dobrą, ale nie najlepszą, metodą na listę zakupów jest posiadanie np. kartki papieru na lodówce. Wtedy możesz od razu na bieżąco zapisywać, jeśli ci czegoś w domu brakuje, coś się kończy lub zaraz się skończy.  To na pewno dobry sposób, aby o niczym nie zapomnieć. Często wchodząc do sklepu można dostać oczopląsu od tych wszystkich fajnych rzeczy, promocji i żółtych czy czerwonych „cenówek” oznaczających niższą cenę. Ile razy w swoim życiu miałaś sytuację, że poszłaś tylko po mąkę, a wróciłaś z dwoma sitami zakupów i co najlepsze … bez mąki? Z pewnością nie raz.

Jak stworzyć idealną listę zakupów
fot.unsplash.com

Standardowa lista zakupów nie zawsze zadziała, ponieważ często albo nie zapisujemy na niej wszystkiego albo poza nią i tak dokupujemy masę innych rzeczy. Takie podstawowe produkty, których, aż nie chce się zapisywać to chleb, szynka/wędlina i ser żółty. Szybko może się okazać, że kończysz mając w lodówce 3 opakowania sera. Jeśli na dodatek twoje zakupy zgrają się z zakupami np. partnera czy partnerki to nagle trzeba zjeść dwa bochenki chleba.

Lista zakupów na podstawie jadłospisu

Poza standardowym zapisywaniem produktów, które się skończyły lub kończą warto układać listę na podstawie zaplanowanego jadłospisu. Mechanizm działania jest dość prosty, bowiem to, co musisz zrobić to zaplanować co, będziesz jadła danego dnia na śniadanie, obiad, kolację, lunch, podwieczorek czy przekąski (ilość posiłków i ich wielkość zależy już od ciebie). Rozpisałaś wszystko – super. Teraz czas na wypisanie co potrzebujesz do zrobienia danej potrawy, zapisz wszystko, nawet najmniejszą głupotę.

Sprawdź, czy nie masz już w domu tych produktów

Niezależnie od tego czy twoja kuchnia ma 5 metrów kwadratowych czy 30 metrów kwadratowych, może być tak, że jest upchana, aż po brzegi, a co znajduje się w szafkach, tego nie wie nikt. Zanim więc pójdziesz na zakupy po kolejną paczkę makaronu, sprawdź szafki, półki czy szuflady. Zanim kupisz szpinak, zobacz czy nie masz go w zamrażalce lub lodówce. W końcu, po co ci dwa? Może okazać się, że nawet zakupy nie są potrzebne i jesteś w stanie zrobić obiad „z niczego”.

Jak stworzyć idealną listę zakupów
fot.unsplash.com

Gazetki, aplikacje, karty lojalnościowe i kupony, czyli jak wydać mniej, a mieć tyle samo

Każdy sklep ma swoją metodę, aby zachęcić klientów do zakupów właśnie u nich. W Biedronce jest to karta „Moja biedronka” lub gazetki „Czas na dobrą formę” z kuponami na produkty. W Kauflandzie jest to karta „PAYBACK”, która pozwala na wymianę punktów na nagrody. W Lidlu jest to aplikacja „Lidl plus”, dzięki której masz dostęp do kuponów, gazetek, paragonów czy zniżek na zakupy. Sprawdź jakie sklepy masz w swojej okolicy i zastanów się, który z nich ma najlepszą ofertę dla ciebie.

Jeśli koło siebie znajdziesz zarówno Biedronkę, jak i Lidla i Kauflanda i nie kosztuje cię to wycieczki na drugi koniec miasta – idealnie. Otwórz gazetki tych trzech sklepów i porównaj ceny. Weź swoją listę zakupów. Jeśli w Biedronce taniej kupisz pomidory, serek wiejski, chleb, mięso z kurczaka i środki czystości – zrób tak. Jeśli w Kauflandzie taniej kupisz truskawki, pomarańcze, jogurty i mleko – pozostałą część zakupów zrób właśnie tam. W ten sposób jesteś w stanie zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych przy KAŻDYCH zakupach! Czy to nie brzmi idealnie?

Oczywiście, jeśli do Kauflanda masz 15 kilometrów, a do Biedronki idziesz na piechotę – sprawdź, ile kosztuje cię przejazd na drugi koniec miasta. Czasem może okazać się, że wcale nie oszczędzisz, a wliczając w to jeszcze twój czas to właściwie stracisz. Nie zawsze więc takie zakupy się opłacają, chyba że jest faktycznie dobra promocja np. na mięso i chcesz kupić go więcej, aby później je zamrozić.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here